Jezliby kozlęciny przez dni 30 jesć nie chciał.
   Jezli oczy ma straszne,członki słabe.
   Jezli nie chce mówić psalmu Sw. Jana.
   Jezli mówi językiem cudzoziemskim nienauczonym.
   Jezli na czytanie nad nim egzorcyzmu stracha się kapłana i ręki jego.
   Jezli wychodzi z niego zimny wiatr.
   Jezli mu głowa dziwnie cięży.
   Jezli mózg zdaje mu się bardzo scisniony.
   Jezli mu się cos zdaje rzucać w żołądku, jak gałka, albo wąż, jaszczurka, żaba skąd womity ciężkie.
   Jezli mu się brzuch zdyma jak bęben.
   Jesli cierpi serca sciskanie, rzucanie się jak ryba,w której częsci ciała.
   Jezli czuje przechodzenie od głowy do nóg i od nóg do głowy jakiegos wiatry.
   Jezli na pytania hardo odpowiada, a spytany, choć przumuszony, często gadac nie chce.
   Jezli czasem nad miarę dyskuruje, ale niewiedzieć, co by to był za dyskurs.
   Jezli sen miewa cudnie twardy i prezentuje się często jakby był bez zmysłów.
   Jezli różnych zwierząt, bestii głos nasladuje, jako to ryczenie lwów, niedzwiedzi, wołów, szczekanie psów, kwiczenie, beczenie.
   Jezli zębami zgrzyta, jak pies wsciekły zapieni się.
   Jezli idzie na jakie przepasci, na drzewa, mury.
   Jezli sekretne położenie na sobie relikwii czuje i każe odrzucić, smrodem nazywając.
   Jezli wszystkie rzeczy duchowne, swięcone, ma w nienawisci, osobliwie księży, egzorcystów, w kosciół wnijsć nie chce; krzyża, wody swięconej, ewangelii, pasji czytania tak nie lubi, że się zżyma rzuca jak na torturze, poci się, zgrzyta, w zmysłach tępieje, pomieszanie wielkie pokazuje, na ziemię pada.
   Jezli będąc z natury prosty, nieuczony, litery nie znający, głębokie, wysokie rzeczy interpretował, innych sekreta rewelował, grał na instrumentach, prorokował i cos nad moc, naturalne siły, co supernaturalnego czynił.....

Kochany czytelniku, jezeli posiadasz podobne objawy, niepozostaje Ci nic innego, jak tylko napisać do mnie.
JA CI POMOGĘ.

Zosia Graczyk M.Sc, Ph.D.
Psychoterapeuta
zofigraczyk@yahoo.com